Rozdział 4
~Natalia~
'8 godzin później'
NOC MINĘŁA MI CAŁKIEM DOBRZE NAWET PIERWSZY RAZ
OD KILKU DNI WYSPAŁAM SIĘ. PO CHWILI LEŻENIA POSZŁAM SIĘ OGARNĄĆ
WYCHODZĄC Z POKOJU SPOTKAŁAM SIOSTRĘ
~Sylwia~
- hej
- hej
- jak noc- zapytałam
- powiem ci ,że niesamowicie
- mi tak samo czułam się tak inaczej
- dokładnie
- ok chodźmy do kuchni jestem głodna - powiedziała Natka
- jak zawsze - zaśmiałam się
- oj cicho bądź- odwzajemniłam uśmiech
~Leo~
- hej dziewczyny
- hej chłopaki
- to co dzisiaj skatepark
- takk - powiedziała Natalia
- to co idziemy ?
- chyba tak...
- chyba?
- nie no tak idziemy
- okejjj- powiedziałem
~Natalia~
SZŁAM Z LEO PRZODEM KIEDY NAGLE ON
POWIEDZIAŁ
-wiesz , że masz ładne oczy ?
- co ? nieee
- mówię naprawdę
- dzięki - zarumieniłam się
SZLIŚMY I ROZMAWIALIŚMY KIEDY ZOBACZYLIŚMY SKATEPARK
-a tamci gdzie znowu ? - zapytałam
- nie ważne zaraz tu pewnie będą i mam pytanie
- tak ?
- miałaś kiedykolwiek doczynienia z deską ?
- niee...
- ok no to uczymy się wszystkiego od podstaw
WTEDY WESZLI CHARLIE I MOJA SIOSTRA
- a wy znowu tak długo szliście - zaśmiałam się
- ciii - zaśmiała się siostra
~Sylwia~
RAZEM Z CHARLIEM PRZEZ CAŁĄ DROGĘ WYGŁUPIALIŚMY SIĘ
I ROZMAWIALIŚMY
~Leo~
- idzie ci całkiem dobrze
- naprawdę??
- tak
- to jest całkiem spoko
- no wiem ok uczymy się dalej
CZAS PŁYNĄ TAK SZYBKO AŻ W KOŃCU BYŁO TRZEBA WRACAĆ
DO DOMU. KIEDY JUŻ W NIM BYLIŚMY RAZEM Z SYLWIĄ POSZŁYŚMY DO SWOICH POKOI
NAGLE USŁYSZAŁAM PUKANIE DO DRZWI.
- Kto tam ?
- to ja Leo
-wejdź
- coś się stało ?
- nie - usiadł obok mnie
chciałem ci tylko powiedzieć , że bobrze się dziś bawiłem
- ja też -zauważyłam , że brunet się do mnie przybliża...nagle znalazłam się w jego ramionach
- idę na kolację zejdziesz zaraz?
- tak pewnie
~Sylwia~
POSZŁAM DO POKOJU SIĘ OGARNĄĆ KIEDY NAGLE WPAROWAŁA DO NIEGO
NATALIA
- co się stało?
- Leo - zarumieniła się
- co Leo ??
- on mnie przytulił
- omg naprawdę ?? - powiedziałam z uśmiechem
- tak jestem taka szczęśliwa a co tam z Charliem ?
- jak to co ?
- no po prostu zauważyłam , że macie ze
sobą dobry kontakt
- no niby tak... jest ok- zarumieniłam się
- ja idę się ogarnąć
- ja też
- do zobaczenia na dole pa
- tak pa
~Natalia~
ogarnełam się i zeszłam na dół
była tam już moja siostra Leo oraz Charlie
- jestem mega zmęczona a wy ?
- ja trochę też - odpowiedział Charlie
- to może idźcie spać- powiedział Leo
- to chyba dobry pomysł-powiedziałam
- i jeszcze jedno może jutro pójdziemy nad morze
- no spoko- zaśmiała się Sylwia
- okejjj to my idziemy dobranoc
- dobranoc
~Sylwia~
POSZŁAM DO POKOJU BYŁAM BARDZO ZMĘCZONA
POSZŁAM WZIĄŚĆ PRYSZNIC I UBRAŁAM SIĘ W PIŻAMĘ
BYŁA 21 WIĘC POSTANOWIŁAM JESZCZE PRZEJRZEĆ INTERNET
PO 15 MINUT PRZEGLĄDANIA NAŁOŻYŁAM SŁUCHAWKI I
POŁOŻYŁAM SIĘ SPAĆ.
~Natalia~
'chwilę wcześniej'
POBIEGŁAM DO POKOJU I RZUCIŁAM SIĘ NA ŁÓŻKO
BYŁAM TAK ZMĘCZONA , ŻE NIE MYŚLAŁAM O NICZYM INNYM JAK PÓJŚĆ
SPAĆ. SZYBKO ODŚWIEŻYŁAM SWOJE CIAŁO UBRAŁAM PIŻAMĘ I POŁOŻYŁAM
SIĘ SPAĆ.
'RANO'
POMIMO TEGO , ŻE BYŁAM ZMĘCZONA WSTAŁAM DOŚĆ
WCZEŚNIE , NIE MOGŁAM SPAĆ ZESZŁAM NA DÓŁ ZROBIĆ HERBATĘ. KIEDY BYŁAM W KUCHNI ZAUWAŻYŁAM
LEO KTÓRY SIEDZIAŁ PRZY STOLE I JADŁ ŚNIADANIE
-Hej nie śpisz- powiedział brunet
- nie jakoś nie mogłam spać
- ahaaa może coś zjesz ?
- nie ja tak wcześnie nie jem przyszłam zrobić herbatę
- usiądź ja zrobię i sobie pogadamy
- dzięki- powiedziałam z rumieńcem na twarzy
LEO ZROBIŁ MI HERBATĘ , USIADŁAM OBOK NIEGO I
ZACZĘLIŚMY ROZMAWIAĆ KIEDY DO KUCHNI WSZEDŁ CHARLIE
-hej- powiedziałam uśmiechając się
- cześć - odpowiedział blondyn śmiejąc się
-ok ja idę na górę się przebrać i przy okazji obudzę tego śpiocha
- okejj a jak zejdziecie pójdziemy nad morze
- takk- przeciągnęłam
~Sylwia~
JUŻ 10 JAK ZWYKLE PEWNIE WSTAŁAM OSTATNIA
POSZŁAM SIĘ OGARNĄĆ I UBRAŁAM WYBRANY ZESTAW
USIADŁAM NA ŁÓŻKU I SPRAWDZIŁAM TELEFON
KIEDY KTOŚ ZAPUKAŁ DO POKOJU
- hej śpisz jeszcze ?
- nie... wchodź
- ooo wiedzę , że już gotowa
- tak a ty dalej nie - rzuciłam w nią poduszką
- zaczynasz ?- zaśmiałam się
- a jeśli tak to co ?
NAGLE SIOSTRA ZACZĘŁA MNIE GONIĆ PO CAŁYM POKOJU
~Leo~
GDY SIEDZIAŁEM W KUCHNI RAZEM Z CHARLIEM USŁYSZELIŚMY
ŚMIECHY Z GÓRY WIĘC POSZLIŚMY SPRAWDZIĆ CO SIĘ DZIEJE.
KIEDY WESZLIŚMY DRZWI DO POKOJU SYLWII BYŁY OTWARTE
STANĘLIŚMY I ZOBACZYLIŚMY JAK TE DWIE WARIATKI GONIĄ SIĘ PO CAŁYM POKOJU
~Natalia~
KIEDY TAK BIEGAŁYŚMY
USŁYSZAŁYŚMY CZYJEŚ ŚMIECHY. STANĘŁYŚMY BEZ RUCHU I
ODWRÓCIŁYŚMY SIĘ W STRONĘ DRZWI
- Ooo wiedzę , że się świetnie bez nas bawicie -powiedział Charls śmiejąc się
-my? nieeee - odpowiedziałam nagle wybuchając śmiechem
WTEDY WSZYSCY ZACZĘLIŚMY SIĘ ŚMIAĆ
- Ok ja idę się ubrać i idziemy
POSZŁAM DO POKOJU , ODŚWIEŻYŁAM CIAŁO
I UBRAŁAM WYBRANY ZESTAW
POSZŁAM SPRAWDZIĆ CZY LEO I CHARLIE
SĄ U MOJEJ SIOSTRY KIEDY WESZŁAM DO JEJ POKOJU NIKOGO NIE BYŁO
WIĘC ZESZŁAM NA DÓŁ GDZIE WSZYSCY CZEKALI JUŻ TYLKO NA MNIE
- to co idziemy- zapytałam
- tak pewnie- powiedział Charlie
JAK ZWYKLE JA I LEO SZLIŚMY PRZODEM
A MOJA SIOSTRA I CHARLIE ZNIKNĘLI NAM Z POLA
WIDZENIA. PLAŻA BYŁA 20 MINUT OD DOMU WIĘC
SZYBKO DOSZLIŚMY DO CELU OCZYWIŚCIE CAŁĄ
DROGĘ SIĘ WYGŁUPIALIŚMY I ŚMIALIŚMY
~Sylwia~
'chwilę wcześniej'
SZŁAM Z CHARLIEM KIEDY NAGLE POTKNĘŁAM SIĘ
O KAMIEŃ I UPADŁAM , ALE NIE NA ZIEMIE , PONIEWAŻ WPADŁAM
W RAMIONA CHARLSA
- nic ci nie jest ?
- nieee wszystko ok- zaśmiałam się
WTEDY CAHRLIE MNIE PRZYTULIŁ I POWIEDZIAŁ ŻEBYM UWAŻAŁA
NIE WIEDZIAŁAM CO POWIEDZIEĆ WIĘC WTULIŁAM SIĘ W CHARLIEGO
PO CHWILI DOTARŁO TO DO MNIE I SZYBKO ODSUNĘŁAM SIĘ OD BLONDYNA...
- chodźmy już- powiedziałam i ruszyłam przodem
- zaczekaj- krzyknął Charlie
- a co nie nadążasz- powiedziałam śmiejąc się głośno
- ja? niee - wtedy zaczął mnie gonić i takim sposobem
szybciej dotarliśmy nad morze gdzie czekali Leo i moja siostra
- no w końcu jesteście
- a wy znowu zaczynacie
- myy nieee
ZACZĘŁAM PROWADZIĆ ROZMOWĘ Z SIOSTRĄ KTÓRA PRZYPOMINAŁA
UDAWANA KŁÓTNIĘ I WTEDY WSZYSCY ZACZĘLIŚMY SIĘ ŚMIAĆ
~Natalia~
NAGLE LEO POŁASKOTAŁ MNIE A JA CHCIAŁAM UCIEC KIEDY WZIĄŁ MNIE NA RĘCE I WRZUCIŁ DO WODY
- Leeeooooo- powiedziałam niezadowolona ale z uśmiechem na ustach
- no co?
WTEDY WYSZŁAM Z WODY I WEPCHAŁAM GO TAK JAK ON MNIE , ALE ZDĄŻYŁ ZŁAPAĆ MNIE ZA RĘKĘ I NIESTETY WPADŁAM TAM RAZEM Z NIM
- A wy co tacy mokrzy - zapytała mnie siostra która śmiała się z nas razem z Charliem
- weź....- odpowiedziałam
WTEDY LEO POPATRZYŁ NA CHARLIEGO A ON WZIĄŁ SYLWIE NA RĘCE I
POBIEGŁ Z NIĄ DO WODY KIEDY SIĘ ODWRÓCIŁAM ŻEBY POPATRZEĆ
LEO PONOWNIE WRZUCIŁ MNIE DO WODY WTEDY KAŻDY BYŁ JUŻ MOKRY
CAŁĄ DROGĘ POWROTNĄ DO DOMU WYGŁUPIALIŚMY SIĘ
- Ok to my pójdziemy się przebrać wam tez radzimy zrobić to samo - zaśmiałam się
- a co robimy później ? - spytał Leo
- nie wiem może obejrzymy jakiś film?
- no ok - odpowiedział brunet
POSZŁAM DO POKOJU I PRZEBRAŁAM SIĘ
WYCHODZĄC Z POKOJU SPOTKAŁAM SYLWIĘ
KIEDY ZESZŁYŚMY NA DÓŁ LEO I CHARLIE JUŻ TAM
BYLI . PODESZŁYŚMY DO NICH
- To oglądamy
- okeyy
KIEDY WŁĄCZYLIŚMY FILM PO JAKIŚ 20 MINUTACH
ZASNĘŁAM NA KANAPIE. WTEDY OBUDZIŁA MNIE SIOSTRA
- co chcesz , ja chcę spać !!!
- jest 20 , chodź do pokoju
- no ok
WSTAŁAM I ZAUWAŻYŁAM , ŻE CHŁOPAKÓW NIE BYŁO
- A gdzie chłopaki
- poszli do sklepu po coś do pica
- a spoko ja idę do siebie
- a ja tu jeszcze poczekam, zrobię kanapki
- zrobisz mi - zapytałam
- no dobra
- i herbatę - zaśmiałam się
-niech ci będzie- obie zaczęłyśmy się śmiać
POSZŁAM NA GÓRĘ OGARNĄĆ SIĘ
KIEDY WYSZŁAM Z ŁAZIENKI ZAUWAŻYŁAM , ŻE LEO
SIEDZI NA MOIM ŁÓŻKU.
- co tu robisz - spytałam
- chciałem się spytać czy idziesz na dół
- jeszcze na chwilę mogę iść
- to co idziemy
- yhyyy
~Sylwia~
'CHWILĘ WCZEŚNIEJ'
ZROBIŁAM KANAPKI I HERBATĘ
DLA MOJEJ KOCHANEJ SIOSTRZYCZKI
KIEDY WESZLI CHARLIE I LEO ,
LEO POSZEDŁ NA GÓRĘ A CHARLIE ZOSTAŁ ZE MNĄ
- Pomóc ci?
- niee już wszystko zrobiłam
- aha spoko
- wiesz a może jutro pójdziemy na jakiś spacer
- dobry pomysł
- tylko gdzie ?
- jest tu taki fajny park
- mi pasuje
WTEDY DO POKOJU WESZLI LEO I MOJA SIOSTRA
- o czym tak sobie rozmawiacie - zapytała
- a o niczym - odpowiedziałam
- słuchajcie jutro idziemy do tego parku - powiedział Charls
- okey - powiedziała Natalia
ZJEDLIŚMY KANAPKI PRZY TYM ŚMIEJĄC SIĘ
I WYGŁUPIAJĄC.
~Natalia~
- ja idę na górę idziesz ze mną sylwia ?
CHŁOPCY PODESZLI I PRZYTULILI NAS.
POSZŁYŚMY NA GÓRĘ KAŻDA DO SWOJEGO POKOJU
-Dobranoc sis
- dobranoc
JAKO , ŻE WCZEŚNIEJ WZIĘŁAM PRYSZNIC OD RAZU POŁOŻYŁAM
SIĘ SPAĆ
~Sylwia~
' chwilę wcześniej'
POSZŁAM SIĘ OGARNĄĆ WZIĘŁAM SZYBKI PRYSZNIC ,
ZMYŁAM MAKIJAŻ, UBRAŁAM PIŻAMĘ
I POSZŁAM SPAĆ
'RANO'
OBUDZIŁAM SIĘ O 7 W MOIM PRZYPADKU TO
TROCHĘ DZIWNE. ZESZŁAM NA DÓŁ GDZIE BYŁA MOJA SIOSTRA ,
LEO I CHARLIE
- Hej w też nie możecie spać
- ee jest przecież 10
- jak patrzcie- pokazałam im telefon na którym była 7:10
- wiesz chyba przestawiła ci się godzina - zaśmiała się moja siostra
- ok to ja idę się ubrać i możemy iść
- no okey
SZYBKO POSZŁAM NA GÓRĘ ZROBIŁAM MAKE-UP ,
UBRAŁA SIĘ I ZESZŁAM NA DÓŁ
- To idziemy ?
- tak
~Natalia~
JAK ZWYKLE JA I LEO
POSZLIŚMY PRZODEM DLATEGO TEŻ W PARKU
BYLIŚMY DOŚĆ SZYBKO. W PEWNYM MOMENCIE LEO PRZYTULIŁ MNIE
I NAGLE POCZUŁAM , ŻE PRZYSUWA MNIE
DO SIEBIE I WTEDY POCZUŁAM JEGO USTA NA MOICH .
NIE WIEDZIAŁAM CO SIĘ DZIEJE ALE PO CHWILI
ZORIENTOWAŁAM SIĘ I ODSUNĘŁAM SIĘ OD LEO
- Leo
- tak?
- znamy się tylko 2 tygodnie
- no wiem , ale ja cię kocham
- ja ciebie też , ale zaczekajmy... przyjaciele ?
- przyjaciele
- kocham cię
- ja ciebie też
WTEDY LEO MNIE PRZYTULIŁ I POSZLIŚMY NA LODY
~Sylwia~
'chwilę wcześniej'
PRZEZ CAŁĄ DROGĘ JA I CHARLIE
WYGŁUPIALIŚMY SIĘ
KIEDY BYLIŚMY W PARKU CHARLIE POWIEDZIAŁ
- Zaczekaj
- coś się stało
- nie ale
- ale co ?
WTEDY BLONDYN PRZYCIĄGNĄŁ MNIE DO SIEBIE I POCAŁOWAŁ
- Zostaniesz moją księżniczką
- Charlie ja nie wiem co powiedzieć...oczywiście kocham cię
- ja ciebie też księżniczko
BYŁAM TAKA SZCZĘŚLIWA NIE WIEDZIAŁAM CZY TO SEN CZY RZECZYWISTOŚĆ
PO CHWILI POSZLIŚMY NA LODY GDZIE SPOTKALIŚMY NATI I LEO
~Natalia~
- hej
- hej - odpowiedziała sylwia która była dziwnie zadowolona
- zaczekajcie pogadam z siostrą - powiedziałam
- okey
ODESZŁYŚMY KAWAŁEK OD CHŁOPAKÓW
- a co ty taka szczęśliwa ?
- no bo wiesz
- nie nie wiem dlatego pytam - zaśmiałam się
- no bo ja i Charlie
- ty i Charlie co ?
- jesteśmy razem
- naprawdę - zapytałam
- takk jestem taka szczęśliwa
- gratuluje ci kochana
- a ty i Leo
- powiedziałam , że na razie zostaniemy przyjaciółmi
on mnie pocałował i nie wiedziałam co tak właściwie się dzieje
- wiesz co ci powiem
- co ?
- że jesteś głupia
- wiem
- pogadaj z nim w domu
- no okkeyy
PO ROZMOWIE PODESZŁYŚMY DO LEO I CHARLIEGO
- idziemy - zapytałam
- tak - powiedział Leo
MIMO TEGO CAŁEGO WYDARZENIA JA I LEO CAŁĄ DROGĘ DO DOMU
SIĘ WYGŁUPIALIŚMY NAGLE STANĘŁAM
- Leo
- coś się stało ?
- tak to znaczy nie , bo ja przemyślałam to wszystko
kocham cię i chcę z tobą być
WTEDY LEO PODSZEDŁ DO MNIE I MNIE POCAŁOWAŁ
- Nawet nie wiesz jak się cieszę -powiedziałam
-ja też księżniczko - pocałował mnie ponownie
PO POWROCIE DO DOMU OPOWIEDZIAŁAM WSZYSTKO DLA SIOSTRY
JAKO , ŻE BYŁYŚMY ZMĘCZONE CHCIAŁYŚMY IŚĆ SPAĆ
- a może dzisiaj śpimy u mnie - zapytałam ze śmiechem
- dobry pomysł to chodźmy - zaśmiała się siostra
POSZŁYŚMY DO MOJEGO POKOJU NO I POMIMO
ZMĘCZENIA ZACZĘŁYŚMY ROZMAWIAĆ I GŁOŚNO SIĘ ŚMIAĆ
WTEDY USŁYSZAŁYŚMY PUKANIE DO DRZWI
- Proszę
WTEDY DO POKOJU WESZLI LEO I CHARLIE
- A wy dalej nie śpicie - zaśmiali się
- niee- śmiałam się razem z siostrą
- a byłyście takie zmęczone- powiedzieli
- no to my już idziemy spać dobranoc - powiedziałam z siostrą
- ta jasne niech wam będzie - zaśmiali się chłopcy
LEO I CHARLIE WYSZLI Z MOJEGO POKOJU I RAZEM Z SYLWIĄ POSZŁYŚMY
SIĘ POŁOŻYĆ. JESZCZE PRZEZ CHWILĘ ROZMAWIAŁYŚMY KIEDY ZORIENTOWAŁAM SIĘ , ŻE
SYLWIA ZASNĘŁA...
/Księżniczka