Kursor

GRY

sobota, 7 maja 2016

ROZDZIAŁ 12

~Sylwia~
- Omg siostra już są!
- Tak , boję się...
- Ja też...
- Dziewczynki chodźcie
Razem z siostrą podeszłyśmy do mamy i...zamurowało nas
- To jest pani Karen i pani Victoria
- Dzień dobry - powiedziałyśmy w tym samym czasie
- Dzień dobry - odpowiedziały dwie panie
- Mamo my pójdziemy usiąść do kuchni
- Dobrze
~Natalia~
- Czy ty to widzisz?? Teraz boję się jeszcze bardziej, tego że to sen - powiedziałam smutnym głosem
- Nie ! Nie mów tak tym razem to dzieje się naprawdę na 100 procent
W końcu przyszła nasza mama z gośćmi
- To co u was ? - zapytała p.Victoria
- Dobrze chociaż bywało lepiej - uśmiechnęłam się
- To dobrze a przy okazji później przyjdą nasi synowie - uśmiechnęła się p.Karen
- My na chwilę przeprosimy musimy coś omówić
Odeszłyśmy kilka kroków dalej
- Co ? Synowie ?! Przecież to jest jasne,że to Leo i Charlie
- Tak tylko,że my ich znamy i ''byliśmy razem'' a oni dopiero dowiedzą się o naszym istnieniu
- I to właśnie tak bardzo boli ale w głębi serca znów czuję to magiczne uczucie. Pamiętam to wyjście kiedy Leo zapytał czy z nim będę a ja mu odmówiłam a ty miałaś do mnie pretensję i to właśnie dzięki tobie z nim byłam i byłam szczęśliwa - mówiłam przez łzy z uśmiechem
- Jejku ja też to pamiętam ale wiesz co ? To teraz znowu może być prawda
- Na pewno nie to już nigdy się nie powtórzy
- Powtórzy zobaczysz - uśmiechnęła się Sylwia
Wróciłyśmy do stołu i akurat trafiłyśmy na obiad
- Dziewczynki posłuchajcie za chwilę przyjdą tu chłopaki zjemy obiad a później razem z Panią Victorią pójdziecie do jej domu.
- Co, ale dlaczego ?
- Na jakiś czas wyjeżdżam do pracy razem z Panią Karen to tylko kilka miesięcy
- Nie no spoko - nagle usłyszałyśmy dzwonek do drzwi
~Sylwia~
- Jejku to oni
- Boże...
- Natalia idźcie z Sylwią otworzyć
- Okey
Otworzyłyśmy drzwi i nogi zgięły nam się w pół
- Leo, Charlie - powiedziałyśmy razem
Nagle poczułam,że ktoś mnie obejmuje straciłam nad sobą kontrolę nie wiedziałam co się dzieje, tylko płakałam. Wiedziałam, że był to Charlie znów poczułam się jak księżniczka wiedziałam ,że sen może stać się prawdą.
~Natalia~
Razem z Sylwią strasznie się rozpłakałyśmy, wtedy poczułam to czego nie czułam już dawno...Leo. Łzy płynęły jak nigdy dotąd jednak były to łzy szczęścia...

No i mamy kolejny rozdział.
Miłego wieczoru :*
~Queen 

1 komentarz: